Najstarszy z projektów naszej ekipy. Twór tak pradawny, że dzisiaj nikt już nie pamięta, kiedy powstał. Pewne jest jedynie to, że gracze mogli zwiedzać świat Erathii już w 2005 roku.
Świat choć nie wielki, to jednak bogaty w atrakcje, które zapewniał zmodyfikowany silnik Vallheru. Walki z potworami i innymi graczami, rozbudowane sztuki rzemieślnicze i ogrom opcji do zabaw fabularnych - dzięki tamu niejeden podróżnik się u nas zadomowił.
Jeśli mnie pamięć nie myli, a ze względu na podeszły wiek różnie może być, w Erathii dostępne było tylko jedna miasto. Było jednak ono na tyle olbrzymie, by pomieść arenę walk, siedziby przeróżnych rzemieślników, niezliczone farmy i nieskończone korytarze pełne surowców. Prócz tego masa sklepów, domostwa graczy, przeogromny labirynt o zmieniających się korytarzach i karczma. Tak, karczma chyba jest najważniejsza.
Zabawa mechaniką gry choć do szybkich nie należała (ledwie kilka punktów energii co reset, a ten co dwie godziny), dawała jednak wiele możliwości: walki, eksploracja podziemi, własny interes. Drugie tyle zabawy oferowały opcje fabularne z sesjami w karczmie na czele. Nie małe znaczenie miała też gazeta, źródło wszelkich wieści z krainy. A jak coś komuś się nie podobało albo anarchię szerzył, tego rozprawa i lochy czekały.
A dlaczego Erathia zaginęła w odmętach internetów? Wszystko za sprawą apokalipsy serwera, który u fundamentów świata zrodził plagę błędów i dziur w kodzie. Jednak koniec jednego, jest początkiem drugiego...
Jeśli mnie pamięć nie myli, a ze względu na podeszły wiek różnie może być, w Erathii dostępne było tylko jedna miasto. Było jednak ono na tyle olbrzymie, by pomieść arenę walk, siedziby przeróżnych rzemieślników, niezliczone farmy i nieskończone korytarze pełne surowców. Prócz tego masa sklepów, domostwa graczy, przeogromny labirynt o zmieniających się korytarzach i karczma. Tak, karczma chyba jest najważniejsza.
Zabawa mechaniką gry choć do szybkich nie należała (ledwie kilka punktów energii co reset, a ten co dwie godziny), dawała jednak wiele możliwości: walki, eksploracja podziemi, własny interes. Drugie tyle zabawy oferowały opcje fabularne z sesjami w karczmie na czele. Nie małe znaczenie miała też gazeta, źródło wszelkich wieści z krainy. A jak coś komuś się nie podobało albo anarchię szerzył, tego rozprawa i lochy czekały.
A dlaczego Erathia zaginęła w odmętach internetów? Wszystko za sprawą apokalipsy serwera, który u fundamentów świata zrodził plagę błędów i dziur w kodzie. Jednak koniec jednego, jest początkiem drugiego...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz